Na polski rynek wkracza specjalnie przystosowana i zaprojektowana mata biobójcza powstała na bazie amerykańskich doświadczeń dotyczących transmisji wirusów, bakterii i grzybów w ciągach komunikacyjnych.
Maty są niezbędnym narzędziem w walce z rozprzestrzenianiem się przeróżnych wirusów, bakterii, grzybów, drożdży, drobnoustrojów. Nieodzowne w specjalistycznych szpitalach, laboratoriach, jak również w przemyśle, czy w rolnictwie. Umieszczane są w ciągach komunikacyjnych, w których ryzyko transmisji na butach jest największe. Dotychczas znalazły już zastosowanie w restauracjach, hotelach, przetwórstwie spożywczym, rolnictwie, szpitalach, stomatologii, salonach kosmetycznych, laboratoriach, obiektach sportowych, szatniach, produkcji przemysłowej, straży pożarnej, więzieniach, toaletach, stacjach benzynowych.
– Nasze rozwiązania są już powszechnie stosowane w Ameryce i krajach Unii Europejskiej. W związku z istniejącą na świecie sytuacją epidemiologiczną, zyskują coraz większą popularność, nie tylko w placówkach medycznych, czy przemysłowych, ale także w sektorze prywatnym – mówi Artur Klan, współzałożyciel firmy SAFESTEP zajmującej się produkcją mat antywirusowych.
Maty umieszczane są przed wejściem do strefy chronionej. Powierzchnia ich umożliwia swobodne wejście obuwiem na wkładkę nasączona płynem dezynfekcyjnym, w celu dezynfekcji butów. – Maty antybakteryjne wypełnione są płynem dezynfekcyjnym (posiadającym niezbędne dopuszczenia, certyfikaty do stosowania , w najbardziej wrażliwych sektorach spożywczym, medycznym) ujawniają swoje działanie dopiero po wywarciu na nią nacisku, wtedy lekko spieniony płyn przeciwwirusowy oblepia podeszwę buta i przez pewien czas po opuszczeniu maty pozostaje na podeszwie. Należy podkreślić, że płyn nie jest inwazyjny dla butów, podłóg i innych podłoży – dodaje Tomasz Romanik, współzałożyciel firmy SAFESTEP.
Założycielami firmy SAFESTEP, zajmującej się produkcją mat antywirusowych są: Artur Klan oraz Filip Romanik. Wcześniej Artur Klan działał w branży tekstylnej, natomiast Filip Romanik w biznesie gastronomicznym. – Znając się od wielu lat i działając w różnych branżach, ja w tkaninach, a kolega w biznesie restauracyjnym i farmaceutycznym dla zwierząt, doszliśmy do wspólnego wniosku że brakuje ochrony przed wirusami i bakteriami przenoszonymi na butach. Często stosuje się takie profesjonalne zabezpieczenia, czyli maty na fermach drobiu i innych zwierząt hodowlanych. My zrobiliśmy wersje cywilną. Juz pierwsi klienci z aptek i gabinetów stomatologicznych dali nam znać ze jest to dobry pomysł i znalazł praktyczne zastosowanie, dlatego postanowiliśmy zainwestować w taki biznes – dodaje Artur Klan.