Piwa smakowe i bezalkoholowe robią w ostatnich latach furorę w sklepach małoformatowych. Wyraźnie widać to w szerokości oferty, w przeciętnej placówce małego formatu tego typu produkty zajmują już prawie jedną trzecią miejsca na półkach i w lodówkach z piwem – informuje CMR.
Piwa smakowe i bezalkoholowe są coraz dynamiczniej rozwijającym się asortymentem. W czerwcu 2019 r. klienci poszukujący piw o obniżonej zawartości alkoholu lub z dodatkami smakowymi mieli do wyboru ponad 35 wariantów, z czego większość stanowiły radlery, czyli mieszanki piw z innymi napojami.
Udział piw smakowych i radlerów w sprzedaży piw również zmienia się w ciągu roku – w najcieplejszych miesiącach przekracza 10% obrotów ta kategorią. W 2018 r. największy udział w wartości sprzedaży piw smakowych i radlerów miały marka Desperados, Somersby, a także Warka Radler, przy czym w ostatnim roku warianty bezalkoholowe tej marki sprzedawały się lepiej niż te z alkoholem.
Największe browary, a także mniejsi gracze nieustannie starają się zaskakiwać konsumentów nowymi kompozycjami smakowymi i dodatkami. Wśród nowości wprowadzonych na rynek w 2019 r. w czerwcu najlepiej sprzedawały się piwa Desperados Mojito i Somersby Mango & Lime, ale wielu miłośników miały też nowe warianty Lecha Free – Granat i Acai oraz Pomelo i Grejfrut, a także bezalkoholowy wariant Somersby o smaku gruszkowym.
Piwa o zerowej zawartości alkoholu to najdynamiczniej rosnący segment rynku – w 2018 r. klienci sklepów małoformatowych wydali na nie o prawie 90% więcej niż rok wcześniej. W czerwcu 2019 r. na półce przeciętnej placówki w tym formacie można było już znaleźć około 13 wariantów piw bezalkoholowych, a ich udział w wartości sprzedaży piwa przekroczył 5%. Warto podkreślić, że piwa, które nie zawierają w sobie alkoholu, wciąż pozostają postrzegane raczej zamiennik alkoholu dla osób, które nie mogą go spożywać, niż napój, którym niezależnie od okazji można po prostu ugasić pragnienie.
Jak wynika z danych CMR, nawet bezalkoholowe warianty radlerów, mimo że smakiem i zawartością alkoholu nie różnią się zbytnio od napojów gazowanych nadal są traktowane przez konsumentów jak piwa, o czym świadczy czas zakupu. W odróżnieniu od napojów gazowanych w małych opakowaniach, których sprzedaż rozkłada się w miarę równomiernie od poniedziałku do soboty, a klienci przychodzą po nie przez cały dzień. Dla sprzedaży piw bezalkoholowych, podobnie jak alkoholowych radlerów i piw smakowych, a także droższych wariantów innych piw, najważniejszy jest koniec tygodnia, a szczególnie sobota – co piąta transakcja zakupu smakowych piw bezalkoholowych ma miejsce właśnie w tym dniu.
Piwa bezalkoholowe i napoje różnią się także porą dnia, w której są kupowane – o ile po napoje gazowane klienci sklepów małoformatowych sięgają przez cały dzień, to bezalkoholowe warianty radlerów (podobnie jak po piwa smakowe i inne piwa z wyższej półki cenowej) najlepiej sprzedają się w godzinach wieczornych – do 30% transakcji ich zakupu dochodzi w godzinach między 17:00 a 20:00.
Napoje gazowane są często kupowane pod wpływem impulsu lub pragnienia – na 25% paragonów z tymi produktami nie pojawia się nic więcej. Bezalkoholowe radlery często są natomiast wkładane do koszyka przy okazji zakupu innych piw, o czym świadczy fakt, że na prawie co drugim paragonie z radlerem bez procentów pojawia się dodatkowo jakieś inne piwo.
Red. (źródło: CMR)