Oliwa z oliwek przeciwmiażdżycowe właściwości zawdzięcza polifenolowi o nazwie hydroksytyrozol, który działa przeciwutleniająco. Tak wynika z badań naukowców z Uniwersytetu Chilijskiego w Santiago.
Testowano gryzonie, które podzielono na dwie grupy. Jedna była na prawidłowej diecie, w której tylko 10 proc. kalorii pochodziło z tłuszczów. W drugiej zwierzęta otrzymywały karmę o 60-proc. zawartości tłuszczów. W efekcie nastąpił u nich wzrost stężenia tzw. złego cholesterolu LDL. Dobry cholesterol HDL pozostał na samym poziomie. Następnie badano składniki, które zawiera oliwa z oliwek.
Niektórym myszom z menu wysokotłuszczowym przez 12 tygodni podawano również przeciwutleniacz hydroksytyrozol w dawce 5 mg na 1 kg masy ciała. U zwierząt tych aktywność enzymatyczna wątroby i skład kwasów tłuszczowych był podobny jak u myszy, które były karmione prawidłowo.
Według badaczy świadczy to o tym, że hydroksytyrozol odwraca niekorzystne działanie diety wysokotłuszczowej. Polifenol ten może mieć zatem kluczowe znacznie w przypadku korzystnego działania oliwy z oliwek.
Ten sam związek obniża poziom markerów wskazujących na wzrost oporności organizmu na działanie insuliny, jaką często obserwuje się u osób otyłych i na diecie bogatej w tłuszcze.
Red.
Super, a ja od dawna stosuję w swojej diecie oliwę z oliwek. I zwracam uwagę na jakość, bo uważam, że trzeba wlewać do swojego organizmu tylko to, co wartościowe. I u mnie w kuchni jest tylko Monini 🙂