Dofinansowanie posiłków jest obecnie jednym z pięciu najbardziej pożądanych benefitów pracowniczych. Ponad jedna trzecia badanych przez ABR SESTA i Fitness Catering przyznaje, że podczas pandemii częściej zamawia jedzenie na wynos, a co czwarty – że bardziej niż dotychczas męczą go zakupy i gotowanie. W obydwu grupach wyższy jest odsetek kobiet. Wśród osób częściej zamawiających gotowe posiłki zdecydowanie najwięcej jest osób najmłodszych, a wśród zmęczonych zakupami i gotowaniem – świadczących pracę zdalnie (32%) lub hybrydowo (31%).
Po roku od pojawienia się pierwszego, potwierdzonego zakażenia SARS-CoV-2 w Polsce, postanowiliśmy sprawdzić, jak pandemia wpłynęła za zwyczaje żywieniowe Polaków. Praca zdalna, hybrydowa, ograniczenia dotyczące spotkań, zamykane szkoły i przedszkola, to wszystko w największym stopniu wpłynęło na osoby aktywne zawodowo. Zapytaliśmy 800 pracujących Polek i Polaków co i w jakim stopniu zmieniła pandemia w ich odżywianiu, jak pandemia wpłynęła na ich pracę, motywacje, samopoczucie – komentuje dr Paweł Jurowczyk, Senior Strategic Project Manager z ABR SESTA
Pandemia wpłynęła na codzienne zwyczaje żywieniowe pracowników. Po pierwsze zwiększyła się częstotliwość zamawiania gotowego jedzenia. Zjawisko to dotyczy w zasadzie wszystkich grup wiekowych – najwyższe jest w grupach 18-24 (48%) oraz 25-34 lat (39%), najniższe wśród osób 55+, ale nawet w tej grupie odsetek częściej zamawiających jedzenie na wynos jest równy 24%. Nie bez znaczenia jest ocena własnej sytuacji finansowej – osoby oceniające ją najlepiej znacznie częściej zamawiają posiłki (54%). Częstotliwość zamawiania posiłków zwiększyła się bardziej zauważalnie wśród osób pracujących wyłącznie zdalnie (44%) niż wyłącznie w biurze (31%). Obecnie 55% pracowników przyznaje, że korzysta z oferty gotowych posiłków, przy czym 50% – raz gotuje, raz zamawia, 45% zawsze przygotowuje w domu posiłki lub przygotowuje je ktoś z domowników a 5% – korzysta wyłącznie z zakupionych dań.
Po drugie – część pracowników (28%) przyznaje, że jest zmęczona zakupami i gotowaniem, odsetek ten rośnie w przypadku kobiet (32%) oraz respondentów w wieku 25-34 lata (35%). Nieco częściej zakupami i gotowaniem są zmęczone osoby pracujące wyłącznie zdalnie (32%) lub hybrydowo (31%).
Jednocześnie 68% badanych deklaruje, że zdrowe odżywianie jest dla nich ważne lub bardzo ważne, a 43% jest zdania, że najlepiej korzystać z rozwiązań przygotowywanych przez dietetyka. Mimo iż połowa badanych (51%) uważa, że samodzielne przygotowanie zdrowej diety jest czasochłonne, a co trzeci (35%) – że jest trudne, zdecydowana większość (85%) badanych codzienne posiłki przygotowuje we własnym zakresie, w domu. Wysoki jest jednak odsetek osób, które decydują się na gotowe posiłki – czy to zamówione z restauracji, przygotowane przez firmę cateringu dietetycznego czy kupione w sklepie po drodze do pracy.
Z wyników naszego poprzedniego badania z okazji Dnia Wegetarianizmu we wrześniu ubiegło roku na ogólnej, reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków wynika, że z diet pudełkowych korzystało 2% osób aktywnych zawodowo. Odsetek zamawiających posiłki wyniósł wtedy od 2% wśród mieszkańców małych miejscowości, do 4% wśród mieszkańców największych polskich miast. Wyniki obecnego badania pokazują, że to już 8% aktywnych zawodowo mieszkańców miast, a statystyki dotyczące wielkości miejscowości są dwukrotnie większe – dodaje dr Paweł Jurowczyk
Jaki stosunek mają pracownicy do benefitu w postaci dofinansowania posiłków?
Z najnowszego badania wynika, że takim benefitem byłoby zainteresowanych 63% badanych. Jednocześnie 15% respondentów deklaruje, że w ich firmach taki benefit jest dostępny. Wśród zainteresowanych nieco wyższy jest odsetek kobiet (68%) niż mężczyzn (56%). Osoby zdecydowanie najbardziej zainteresowane dofinansowaniem posiłków to te z grupy wiekowej 25-34 lata (69%), ale również najstarsza grupa 55+ uważa ten benefit za atrakcyjny (55%) i chętnie by z niego skorzystała. Nie bez znaczenia jest tutaj sytuacja rodzinna respondentów – największe zainteresowanie dofinansowaniem posiłków jest wśród osób mieszkających z żoną/partnerką lub mężem/partnerem oraz dziećmi (68%). Warto podkreślić, że dofinansowanie posiłków zajmuje w rankingu pożądanych benefitów miejsce zaraz, za tak istotnymi obszarami, jak pracownicze ubezpieczanie, dofinansowanie urlopu, finansowanie podnoszenia kwalifikacji zawodowych czy prywatna opieka zdrowotna.
Sposobów na dofinansowanie posiłków jest wiele. Jednym z nich jest na przykład dopłata do cateringu dietetycznego, z którego – zgodnie z deklaracjami – chętnie skorzystałaby połowa badanych (49%). Kto szczególnie byłby zainteresowany takim rozwiązaniem?
- Częściej kobiety (56%) niż mężczyźni (38%)
- W większym stopniu osoby z młodszych grup wiekowych: 18-24 (55%), 25-34 (54%)
- Osoby mieszkające z mężem/ partnerem/ żoną/ partnerką, ale bez dzieci – 48% oraz mieszkające w pojedynkę (43%)
Warto podkreślić, że poziom zainteresowania dofinansowaniem cateringu dietetycznego nie zależy od tego, gdzie wykonywana jest praca. Wśród osób pracujących wyłącznie zdalnie 49% chciałoby skorzystać z dofinansowania cateringu dietetycznego, wśród pracujących wyłącznie z biura – 48%, a wśród osób pracujących hybrydowo – 50%.
Praca zdalna i hybrydowa w istotny sposób zmieniła zachowania pracowników związane z odżywianiem. Z jednej strony wydawać by się mogło, że częstsza obecność w domu oraz oszczędność czasu na dojazdach do pracy to większe możliwości przygotowania posiłków samodzielnie. Z drugiej strony, pracownicy biurowi przez lata korzystający w trakcie dnia czy to z ofert firm kanapkowych, czy też z oferty lunchowej w restauracjach w pobliżu biura przyzwyczaili się, że nie muszą myśleć w ciągu dnia o przygotowywaniu jedzenia. Pracując zdalnie czy hybrydowo zostali niejako zmuszeni do ponownego zajęcia się tym obszarem.
O ile jedni odnaleźli się w tej sytuacji, o tyle inni – niekoniecznie i konieczność częstszego robienia zakupów, planowania i przygotowywania posiłków jest dla nich uciążliwa i zabiera czas, który mogliby poświęcić na coś innego. Dlatego w tej sytuacji dofinansowanie posiłków przez pracodawcę wydaje się atrakcyjnym rozwiązaniem. Możliwości jest wiele, przy czym wybierając rozwiązanie warto uwzględnić fakt, że praca zdalna i hybrydowa pozostanie z nami na dłużej, a pracownicy wykonują swoje obowiązki z różnych lokalizacji. Z tego powodu najbardziej optymalna wydaje się opcja, kiedy wyżywienie dla pracownika może być dostarczane pod różne adresy, na przykład raz do biura a raz do domu – komentuje Szymon Ambroziewicz, założyciel Fitness Catering.
– Pandemia odcisnęła piętno na życiu zawodowym Polaków oraz zmieniła ich dotychczasowe potrzeby. Społeczna izolacja i reorganizacja pracy sprawiły, że część benefitów pozapłacowych straciła na znaczeniu, a ich popularność znacząco spadła. W dobie lockdownów, owocowe wtorki, krótsze godzinowo piątki, karnety na siłownię czy pakiety biletów do kina – zwyczajnie przestały obowiązywać. W związku z tym, pracodawcy zostali zmuszeni do przeorganizowania dotychczasowych programów wellbeingowych i dostosowania ich do aktualnej sytuacji – komentuje Tomasz Chaciński, CEO Worksmile
– Zaobserwowaliśmy, że zmiana potrzeb pracowników uwidoczniła się m.in. na przykładzie najchętniej wybieranych benefitów kafeteryjnych, dostępnych z poziomu platformy Worksmile. W czasie pandemii dużą popularnością zaczęły cieszyć się te propozycje, które zabezpieczały zdrowie fizyczne i psychiczne pracowników, w tym dostęp do medytacji – o które w ostatnim czasie poszerzyliśmy naszą ofertę. Co ciekawe, zmęczeni codziennym gotowaniem pracownicy chętniej (i z dużą ulgą) ponownie zaczęli też korzystać ze znanych im cateringowych benefitów i dostaw jedzenia do domu. Mogli w ten sposób zarówno zaoszczędzić czas, jak i zadbać o bardziej zbilansowaną dietę. Na rynku benefitów pracowniczych zaszły diametralne zmiany. Tryb pracy zdalnej spowodował, że dokonując wyborów pracownicy kierowali się możliwością skorzystania z atrakcyjnych dla nich ofert bez konieczności wychodzenia z domów. Dlatego szybkie i bezkontaktowe dostawy oraz posiłki współfinansowane przez pracodawców stały się równie popularne, jak owocowe dni w czasach pre-covidowych – dodaje Tomasz Chaciński.
