Podwyżki pensji minimalnych oraz odblokowanie niemieckiego rynku pracy dla Ukraińców znacznie utrudniły właścicielom sklepów w Polsce znalezienie odpowiednich pracowników. Firmy konkurują wynagrodzeniami.
W Biedronce od stycznia 2020 roku podwyżki pensji otrzymało niemal 57 tys. osób, przede wszystkim ze stażem pracy do pięciu lat.
Jeronimo Martins Polska, właściciel sklepów Biedronka, jest największym pracodawcą w Polsce. Zatrudnia ok. 67 tys. osób na umowy o pracę. Wynagrodzenia pracowników w sklepach są wyższe o 100-350 zł brutto miesięcznie. Zatrudnieni w centrach dystrybucyjnych zarabiają o 150-500 zł więcej. Pracownicy mogą ponadto liczyć na podwyżki stażowe po pierwszym oraz trzecim roku pracy
Osoby zatrudnione w Biedronce na pełny etat na stanowisku sprzedawcy-kasjera mogą zarobić od 3050 zł do 3200 zł brutto. W przypadku sprzedawców-kasjerów ze stażem trzech lat pracy wysokość miesięcznych zarobków od stycznia 2020 r. wynosi od 3200 zł w mniejszych miejscowościach do 3650 zł brutto w największych miastach.
Pracownicy sieci mogą otrzymać też miesięczne premie uznaniowe uwzględniające wyniki sklepu i jakość obsługi. W ramach podwyżek od stycznia rosną one z 200 zł brutto do 270 zł brutto miesięcznie.
Głównym konkurentem Biedronki na rynku pracy jest Lidl. Zatrudnia w Polsce ponad 17,5 tys. pracowników, w tym przeszło 13.5 tys. kobiet i około 4 tys. mężczyzn. Na pełnym etacie pracuje niemal 13,4 tys. osób, a na niepełnym prawie 4,2 tys. pracowników. Ponad 9,6 tys. jest zatrudnionych w Lidlu w oparciu o umowę na czas określony, zaś prawie 8 tys. osób na czas nieokreślony.
Na wynagrodzenia dla pracowników w roku obrotowym 2018/2019 firma przeznaczyła niemal 840 mln zł. Rok wcześniej było to prawie 717 mln zł. Od marca 2019 r. nowo zatrudniony pracownik sklepu otrzymuje od 3100 do 3850 zł brutto. Po roku pracy płaca rośnie z poziomu 3250 zł brutto. Po dwóch latach wynagrodzenie wzrasta do 3450 zł brutto w małych miejscowościach i do 4350 zł brutto w aglomeracjach.
Red. (źródło: next.gazeta.pl)