Praca zdalna, tzw. home office, w okresie pandemii nie jest powszechnym zjawiskiem. Połowa badanych Polaków (51 proc.) deklaruje, że chodzi do pracy jak zwykle. Swoje obowiązki wykonuje w tym samym miejscu, w którym pracuje na co dzień.
Jak wynika z badania GfK, jedynie 17 proc. respondentów wskazało, że w ich przypadku pandemia spowodowała konieczność pracy z domu.
Jak wynika z badania, w najgorszej sytuacji są następujące grupy Polaków:
- 8 proc. respondentów, którzy w związku z pandemią stracili pracę i obecnie nie pracują w ogóle, gdyż działalność instytucji lub firmy, w której pracowali, została zawieszona;
- 2 proc., które aktualnie nie pracują, bo musieli zawiesić swoją działalność gospodarczą;
- 2 proc. nie pracujących, bo wykonywali pracę będąc zatrudnionymi na umowy cywilnoprawne.
Inne sytuacje pracownicze, które wywołała pandemia, to:
- przymusowe urlopy wypoczynkowe, na których znalazło się 5 proc. respondentów;
- zasiłki opiekuńcze na czas opieki nad dzieckiem, na których znalazło się 4 proc. respondentów;
- urlopy bezpłatne, na których przebywa 3 proc. respondentów.
W zakresie indywidualnych strategii profilaktycznych zabezpieczających przed zarażeniem wirusem najczęściej występującą postawą wśród respondentów jest zwiększona dbałość o higienę. Aż 85 proc. respondentów deklaruje, iż częściej niż zwykle myje ręce. Inne, równie częste strategie to unikanie kontaktu z innymi (80 proc. deklaracji) i unikanie wychodzenia z domu (67 proc.).
Skupisk ludzi i zakupów w supermarketach i dyskontach unikało dotychczas 47 proc. respondentów. Jedna trzecia ankietowanych dostrzega profilaktyczne funkcje diety – 33 proc. z nich deklaruje, iż wzmacnia odporność za pomocą produktów witaminowych, suplementów. Ponadto 30 proc. informuje, iż spożywa więcej czosnku, cebuli, imbiru i innych naturalnych produktów walczących z wirusami i bakteriami. Tylko 5 proc. respondentów deklaruje, iż wychodząc z domu zakłada maseczkę.
– Najistotniejsze spostrzeżenia dotyczą nie tyle osób, które wdrożyły jakąś indywidualną strategię ochrony siebie i współobywateli, a raczej poziom odsetków osób, które ich nie stosują. Czas pokaże czy te niewątpliwie niskie wskazania w odniesieniu do niektórych postaw okażą się wystarczające i spowodują spadek zachorowań w oczekiwanym przez nas wszystkich czasie – komentuje Dominika Grusznic-Drobińska, Team Manager w GfK.
Źródło: GFK