Nie tylko lokal gastronomiczny fast food. Wydajemy średnio 130 zł

Statystyczny Polak, który ukończył 15. rok życia, odwiedza lokal gastronomiczny cztery razy w miesiącu. Miesięcznie na jedzenie i napoje w punktach HoReCa wydaje średnio 130 zł. Znacznie więcej niż przed laty.

Częściej niż kiedyś decyduje się także na zmianę miejsca konsumpcji. Zmienia lokal gastronomiczny i nie ogranicza się już wyłącznie do ulubionych typów konsumpcji. Takie dane płyną z jubileuszowej 20. edycji raportu „Rynek Gastronomiczny w Polsce” przygotowanego przez GfK.

Restauracje odwiedzamy częściej i wydajemy więcej

Ostatnie lata stały pod znakiem dynamicznego rozwoju polskiej gastronomii. Obecnie aż 59% Polaków, którzy ukończyli 15 rok. życia, deklaruje, że w ostatnich 12 miesiącach przynajmniej raz odwiedziło lokal gastronomiczny. Dla porównania, jeszcze dwa lata temu, deklarował to co drugi respondent.

Rekordowa na przestrzeni ostatnich lat jest także średnia liczba wizyt w miesiącu. Dwadzieścia lata temu lokale gastronomiczne odwiedzaliśmy zaledwie dwa razy na miesiąc. Dekadę później średnia urosła do trzech wizyt, by w tym roku osiągnąć najlepszy wynik w historii – cztery wizyty na miesiąc.

Równolegle do liczby wizyt rosną także wydatki na gastronomię. Dziś w lokalach zostawiamy średnio 130 zł miesięcznie, czyli aż 24 zł więcej niż przed rokiem i 32 zł więcej niż dwa lata temu.

Z danych GfK wynika również, że coraz chętniej zmieniamy lokal gastronomiczny, w którym zamawiamy i spożywamy posiłki. W latach 2017-2019 średnia liczba różnych typów lokali odwiedzanych przez konsumentów wzrosła z 2,9 do 3,5 w miesiącu. Może to świadczyć o tym, że jesteśmy coraz bardziej otwarci na poznawanie nowych smaków i eksperymenty kulinarne.

– Zebrane przez nas dane wskazują, że polscy konsumenci mają coraz więcej pieniędzy. Coraz większe są wymagania i bardziej różnorodne potrzeby. Na szczęście rynek gastronomiczny doskonale je rozumie i potrafi im sprostać, poprzez ogromne zróżnicowanie oferty oraz dopasowanie jej do szybko zmieniających się trendów. To sprawia, że branża dynamicznie rośnie i ma przed sobą bardzo dobre perspektywy na przyszłość – twierdzi Szymon Mordasiewicz, dyrektor komercyjny Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia.

Sprzedaż rośnie we wszystkich kategoriach

Korzystna sytuacja gospodarcza i stopniowo rosnące wynagrodzenia sprawiły, że na przestrzeni minionych 20 lat liczba lokali gastronomicznych w Polsce znacząco wzrosła. Dziś w całym kraju jest ich ponad 76,5 tys. Najszybciej rośnie segment lokali typu fast food (7% rok do roku), który odpowiada obecnie za 20% rynku. W ciągu minionego roku nad Wisłą przybyło także barów i lunch barów (5% rdr), kawiarni (4% rdr) i lokali sezonowych (4% rdr). Mniejsze wzrosty odnotowały również puby, 15 największych sieci oraz restauracje hotelowe. Minimalne spadki dotyczyły wyłącznie restauracji i klubów oraz dyskotek.

W przypadku struktury sprzedażowej podział rynku wygląda już zupełnie inaczej. Aż 26% wartości sprzedaży generują restauracje, które pod względem liczby lokali znacząco ustępują fast foodom, lokalom sezonowym czy barom. 18% to z kolei zasługa największych sieci, które w zestawieniu wartości uplasowały się pod koniec stawki z zaledwie 5% udziałem w rynku.

– O dynamice rynku gastronomicznego najwięcej mówi wzrost sprzedaży w relacji rok do roku. W tym przypadku lepsze wyniki niż przed rokiem uzyskały wszystkie kategorie lokali. Fast foody i bary mogą się pochwalić wręcz skokowymi wzrostami sprzedaży, które wyniosły odpowiednio 23% i 14% rok do roku. To wszystko sprawia, że cała branża HoReCa rośnie dziś dwa razy szybciej niż rynek detaliczny. Pod względem tempa wzrostu znacząco wyróżnia się na tle innych sektorów gospodarki – mówi Dorota Żukowska, kierownik projektu Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia.

Dobre nastroje konsumentów

Sami zainteresowani, czyli restauratorzy, do obecnej sytuacji w branży podchodzą z umiarkowanym optymizmem. W tegorocznym Barometrze Nastrojów Restauratorów GfK wskaźnik osiągnął +9 i był o 4 punkty niższy niż przed rokiem. GfK przyjmuje wartości od -100, oznaczającego skrajny pesymizm, do +100 dla najwyższego stopnia optymizmu. W swojej ocenie restauratorzy odnosili się do sytuacji finansowej lokalu w mijającym okresie. Uwzględnili też przyszłą sytuację finansową, przyszłą wartość sprzedaży lokalu oraz ogólną ocenę klimatu inwestycyjnego.

Bardzo optymistyczną informacją dla całej branży są coraz lepsze nastroje konsumentów badanych przez GfK. W tym przypadku, wyniki z 2019 roku są najlepsze od wielu lat.

Tegoroczny współczynnik oscyluje wokół wyniku +5 i stale rośnie, a dla porównania w 2016 roku i wcześniej kształtował się poniżej zera. Oznacza to, że konsumenci są coraz bardziej zadowoleni ze swoich finansów, czują się bezpiecznie w kontekście zatrudnienia i przyszłych zarobków, mogą sobie pozwolić na oszczędności, a co ważniejsze z punktu widzenia rynku  – mogą je przeznaczyć na konsumpcję. Dla restauratorów to jasny sygnał, że ich potencjalni klienci mają środki, i które mogą wydać na gastronomię. Pozostaje zatem przygotować taką ofertę, aby trafić w oczekiwania konsumentów – tłumaczy Szymon Mordasiewicz.

Red. (źródło: PAP)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Bądź w kontakcie

Van Delivery, Pallet, Truck Delivery (FTL/LTL), Bulk Items'

Najnowsze

Więcej na ten temat