Podatek cukrowy spowoduje, że do litra napoju z dodatkiem cukru producent dopłaci 70 gr. Gdy znajdą się w nim jeszcze inne substancje słodzące, musi doliczyć dodatkowe 10 groszy.
Podatek cukrowy zakłada również, że w przypadku, gdy napój zawiera kofeinę, taurynę lub guaranę opłata wzrośnie o 20 gr.
O ile wzrosną ceny napojów?
Coca-Cola zawiera cukier i kofeinę. Za litr napoju producent będzie musiał więc zapłacić dodatkowo 90 gr. Butelki w sklepach mają pojemność 850 ml, w związku z tym napój będzie kosztował 3,95 zł zamiast 3,19 zł obecnie (wzrost o 76 gr).
Coca-Cola zero nie zawiera cukru, ale ma w składzie trzy substancje słodzące: cyklaminiany, acesulfam K, aspartam. Zatem litr tego napoju także podrożeje… równo o złotówkę – z 4,35 zł do 5,35 zł.
Fanta z tytułu opłaty cukrowej będzie kosztowała producenta więcej o 80 gr. Napój ten zawiera, oprócz cukru, także cyklaminiany i sacharyny. Cena za jeden litr wzrośnie więc z 3,50 zł do 4,30 zł.
Napój 3 Cytryny firmy „Zbyszko” zawiera acesulfam K, sacharyny oraz cukier. Z tego powodu opłata dla producenta wzrośnie o 80 gr za jeden litr. Butelka o pojemności 1,75 l będzie kosztowała 4,39 zł zamiast obecnych 2,99 zł.
Napoje energetyczne
Opłata cukrowa będzie najbardziej bolesna dla producentów napojów energetycznych. Monster zawiera taurynę, cukier, syrop glukozowy i maltodekstrynę. Jeden litr kosztował będzie producenta o 1 zł więcej. Cena zwiększy się z 7,99 zł do prawie 9 zł.
Red Bull ma w składzie sacharozę i glukozę, a także taurynę i kofeinę. Litr tego napoju zwiększy cenę o 1 zł. Puszka 250 mililitrów podrożeje o 25 gr – z 4,99 zł na 5,24 zł.
Zakładając, że producenci wezmą część kosztów podatku cukrowego na siebie, ceny wzrosną początkowo w nieco mniejszym stopniu. Jest natomiast mało prawdopodobne, aby sytuacja taka utrzymywała się przez dłuższy czas.
Napoje „light” i słodziki
Wszystkie kraje, które się na to zdecydowały, zobaczyły pożądane efekty – mówi Łukasz Szumowski, minister zdrowia.
– Niektóre dzieci czerpią 60 proc. zapotrzebowania energetycznego z takich właśnie napojów – argumentuje minister Szumowski.
A co ze słodzikami? Jak informuje Szumowski, w tej sprawie trwają już konsultacje.
– Słodziki odgrywają dla zdrowia inną rolę niż cukier, ale nie oszukujmy się, one też mają swoje negatywne konsekwencje, na przykład zwiększają łaknienie – tłumaczy minister zdrowia.
„Zasadniczym celem projektu ustawy jest wykorzystanie polityki fiskalnej jako narzędzia służącego promocji prozdrowotnych wyborów konsumentów” – czytamy w uzasadnieniu. Z jednej strony danina ma ograniczyć spożycie szkodliwych produktów. Z drugiej przyniesie dodatkowe środki w wysokości ponad 3 mld złotych. Nie oszukujmy się, napoje „light’ zwiększają znacznie wpływy do budżetu.
Red. (źródło: PAP)
Głupi podatek strasznie, zupełnie nie ma nic wspólnego z dbaniem o zdrowie, jak to jest szumnie zapowiadane. Opodatkuje się niskokaloryczne zamienniki cukru o niskim współczynniku glikemicznym, które i tak są już drogie. I co, o cukrzyków też się dba? Chyba tylko o to, żeby za dużo pieniędzy im nie zostało. Jaka to jest walka z otyłością?