Co ósma firma zwolniła pracowników, a 18 proc. obniżyło płace. Kto traci pracę? Na przełomie kwietnia i maja 67 proc. firm odczuwa spadki przychodów wobec sytuacji z marca – wynika z badania kondycji przedsiębiorstw, przeprowadzonego przez Polski Instytut Ekonomiczny i Polski Fundusz Rozwoju.12 proc. przedsiębiorstw zredukowało zatrudnienie, a 18 proc. – obniżyło płace.
Według badania „Sytuacja polskich przedsiębiorstw i rynku pracy po lockdownie”, 67 proc. firm odczuwa na przełomie kwietnia i maja spadki przychodów względem wyniku z marca. To wzrost o 10 pp. w stosunku do sytuacji sprzed miesiąca. Z kolei co dziesiąta firma przyznaje, że nie ma środków na przetrwanie – wobec 18 proc. miesiąc wcześniej. Kto traci pracę? Redukcji zatrudnienia dokonało dotąd 12 proc. przedsiębiorstw. Natomiast dalsze zwolnienia deklaruje 12 proc. firm, co jest wynikiem o 16 pp. niższym w porównaniu z końcem marca i o 2 pp. niższym niż w połowie kwietnia.
Jak zaznaczają autorzy badania, sytuacja polskich firm pozostaje niepewna, ale coraz mniej zamierza stosować „radykalne strategie przetrwania”.
Co ósma firma dokonała zwolnień, a 18 proc. obniżyło wynagrodzenia. Jednak 38 proc. badanych firm zadeklarowało, że dysponuje zasobami finansowymi pozwalającymi im przetrwać dłużej niż 3 miesiące. To o 12 pp. więcej niż jeszcze miesiąc temu. Wbrew oczekiwaniom 8 proc. przedsiębiorstw deklaruje zwiększanie zatrudnienia. Oznacza to, że firmy nie nastawiają się na głęboki i długotrwały kryzys – ocenia Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Według PIE i PFR, po dwóch miesiącach od wybuchu kryzysu wywołanego koronawirusem powszechnym zjawiskiem jest spadek nowych zamówień. O tym, kto traci pracę, decyduje sytuacja branż. Na koniec kwietnia zmniejszenie popytu doświadczyło 66 proc. firm. W najtrudniejszej sytuacji są mikrofirmy i handel.
„74 proc. mikroprzedsiębiorstw i 75 proc. przedsiębiorstw handlowych zanotowało zmniejszenie sprzedaży w porównaniu z wynikami z marca – czytamy w raporcie z badania.
Wskazano też na poprawiające się deklaracje względem przewidywanej płynności finansowej przedsiębiorstw. W grupie ankietowanych firm, 52 proc. dużych, 45 proc. średnich, 36 proc. małych i 31 proc. mikro przyznaje, że dysponuje środkami umożliwiającymi im funkcjonowanie dłużej niż kwartał.
Jak wynika z badania, w niewielkim stopniu zmniejszyło się wykorzystanie głównych narzędzi finansujących działalność firm. Obecnie 44 proc. korzysta z leasingu, a 38 proc. z kredytów bankowych.
„Są to wyniki porównywalne do sytuacji sprzed kryzysu, gdy odsetek ten wynosił odpowiednio 45 proc. i 41 proc.” – informuje raport.
Natomiast ponad połowa firm korzystających z tych narzędzi deklaruje, że skala ich finansowania dzięki tym rozwiązaniom jest większa niż przed pandemią.
Kto traci pracę w gospodarce? Najwięcej pracowników zwolniły firmy z sektora handlu oraz duże i średnie przedsiębiorstwa. Przy czym 60 proc. redukcji objęło 1-25 proc. załóg. Z kolei w sektorze usługowym oraz w mikrofirmach dominuje strategia obniżania wynagrodzeń całych załóg. W przyszłości pensje planuje ciąć 21 proc. przedsiębiorstw – głównie mikrofirm i przedsiębiorstw usługowych.
„W porównaniu z deklaracjami z marca i kwietnia, jest to wynik odpowiednio o 25 pp. i 11 pp. niższy” – wyliczono.
Na plany i działania przedsiębiorców wpływają zarówno wdrożenia kolejnych rozwiązań w ramach Tarcz Antykryzysowych. Także kolejne etapy odmrażania gospodarki. Większość firm wciąż planuje zwolnienia i ograniczenia wynagrodzeń. Niektóre deklarują jednak zwiększanie zatrudnienia. Tak jest w przypadku 11 proc. przedsiębiorstw handlowych i 9 proc. usługowych, a także wśród 10 proc. firm dużych.
„61 proc. przedsiębiorstw zgłasza, że utrzyma dotychczasowe wynagrodzenia. To wynik, który pozwala ocenić, że polskie firmy nauczyły się funkcjonować w warunkach wyjątkowo trudnego otoczenia” – ocenia wicedyrektor PIE Andrzej Kubisiak.
Wśród firm planujących redukcję zatrudnienia, 26 proc. deklaruje zwolnienia 25-50 proc. załogi. Jak podkreśla wicedyrektor PIE, wchodzimy obecnie „w tryb pośredni między normalnym funkcjonowaniem gospodarki a lockdownem”.
„Najbliższe tygodnie upłyną pod znakiem dostosowywania się firm do aktywności w nowych warunkach i dopiero wtedy będziemy w stanie ocenić, w jakiej kondycji polskie przedsiębiorstwa wychodzą z szoku” – podsumował.
Badanie na zlecenie Polskiego Instytutu Ekonomicznego oraz Polskiego Funduszu Rozwoju wykonała firma IBRiS 28-30 kwietnia 2020 r. wśród właścicieli firm lub osób decyzyjnych w przedsiębiorstwach. Badanie przeprowadzono za pomocą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych (CATI) na próbie losowo-kwotowej 400 firm.
Red. (źródło: PAP)