Co trzeci Włoch ze strachu rezygnuje z jedzenia niektórych produktów. Nowe zjawisko odnotował związek rolników, którego eksperci zauważyli, iż wzrasta liczba konsumentów poszukujących nadzwyczaj zdrowej żywności.
Z sondażu wynika, że ponad 30 proc. Włochów przekonanych jest o tym, że są artykuły żywnościowe, których absolutnie nie wolno jeść i dlatego całkowicie je eliminują. Z ich diety znika mięso, wędliny, mleko, żywność przetworzona.
Wyniki ankiety pokazują, że coraz więcej mieszkańców kraju nad Tybrem przestaje stosować podstawową zasadę tradycji ludowej, zgodnie z którą najlepszą receptą na zdrowe życie jest spożywanie wszystkiego, ale w rozsądnej ilości. Zamiast tego jedna trzecia włoskich konsumentów wybiera produkty, które uważa się za korzystne dla zdrowia. Szukają więc jedzenia o wyjątkowych prozdrowotnych właściwości. Wśród nich największą popularnością cieszy się imbir. Obroty w handlu tą rośliną wzrosły w ciągu roku o 140 proc. Bardzo ceniona jest też kurkuma.
Rolniczy związek z zadowoleniem stwierdza, że nastąpił masowy nawrót Włochów do diety śródziemnomorskiej. Świadczy o tym znaczny wzrost konsumpcji ryb, oliwy, warzyw i owoców.
Jak wynika z prognoz, spożycie warzyw i owoców również zapowiada się rekordowo. Roczna ich konsumpcja na osobę ma przekroczyć 320 kilogramów.
Red.